czwartek, 6 lutego 2014

Bikejoring, mnóstwo frajdy nie tylko z Husky.

Witam, pomimo, że na blogu są wyświetlane moje filmy na Youtube, to bardzo chciałbym zachęcić do zobaczenia mojego pierwszego filmiku zachecającego do spędzenia czasu z psem na rowerze. Naprawdę fajna sprawa, mnie sprawia wiele frajdy.

Oczywiście nie jest powiedziane, że psy muszą być psami pociągowymi. Równie wiele frajdy sprawi jazda z każdym pieskiem który będzie biegł obok roweru!

Ważne jest odpowiednio dobrać sprzęt. Jeśli pies biegnie z przodu, to linka powinna mieć amortyzator by ograniczał szarpnięcia oraz szelki zaprzęgowe zapinane przy ogonie, by nie wyrządzić krzywdy psiakowi gdy ciągnie.Można zamontować wysięgnik z przodu roweru, bądź "pałąk" żeby smycz nie wplątywała się w przednie koło gdy nie jest napięta. Ja akurat tego nie stosuje, choć jeździłem pewien czas z pałąkiem.
Gdy nasz kompan biegnie obok, wystarczą zwykłe szelki typu "guard" zapinane w okolicach grzbietu. Można też zamontować wysięgnik który przykładowo montujemy do siodełka i jest skierowany w bok, by smycz nie wplatywała się w zębatki oraz łańcuch.

Pamiętaj! Jeżeli jeździsz z psem dosyć często sprawdzaj regularnie poduszki w łapkach. Ja osobiście preferuje tylko gruntowe drogi, ale wiele osób śmiga tak samo na asfaltowych gdzie łapy cierpią zdecydowanie bardziej tak samo jak stawy.

Przede wszystkim, miłego oglądania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz